Wygląda na to, że banki nie chcą już walczyć z kryptowalutami – zamiast tego wolą na nich zarabiać. Taki wniosek nasuwa się po przeanalizowaniu raportu kwartalnego na formularzu 13-F złożonego przez giganta bankowego Goldman Sachs w Komisji Papierów Wartościowych. Jak wynika z dokumentu, firma posiada pozycje w siedmiu spotowych funduszach ETF opartych na Bitcoinie. Jest również trzecim co do wielkości posiadaczem udziałów w funduszu kryptowalutowym IBIT od firmy BlackRock.
Goldman Sachs to nie pierwszy gigant ze świata tradycyjnych finansów, który zainwestował w fundusze ETF typu spot Bitcoin. W połowie maja przedstawiciele Morgan Stanley poinformowali o takich inwestycjach. Kupili oni akcje funduszu giełdowego GBTC od Grayscale o wartości 269,9 miliona dolarów i ARKB od Ark Invest o wartości 2,3 miliona dolarów.
Wcześniej fundusz hedgingowy Millennium Management poinformował o zainwestowaniu 1,94 miliarda dolarów w pięć Bitcoin ETF. Były to ARK 21Shares Bitcoin ETF, Bitwise Bitcoin ETF, Grayscale Bitcoin Trust, iShares Bitcoin Trust i Fidelity Wise Origin Bitcoin ETF.
Wśród świeżych przykładów tego rodzaju rzeczy przychodzi na myśl czwarty co do wielkości fundusz hedgingowy w Europie o nazwie Capula Management. Na początku sierpnia firma ujawniła inwestycję o wartości 464 milionów dolarów w fundusze ETF typu spot Bitcoin od BlackRock i Fidelity.
Co banki sądzą o kryptowalutach?
Największa pozycja Goldman Sachs Bank znajduje się w iShares Bitcoin Trust (IBIT) i wynosi 238,6 mln USD. Drugie miejsce zajmują papiery wartościowe Fidelity Cryptocurrency ETF (FBTC) o wartości 79,5 miliona.
Następny w rankingu inwestycyjnym pod względem wolumenu jest ETF od Invesco Galaxy (BTCO) z 56,1 mln USD, a także GBTC od Grayscale z 35,1 mln USD. Ponadto firma ma również stosunkowo niewielkie pozycje w BITB, BTCW i ARKB, co oznacza, że mocno dba o dywersyfikacje.
Łączna suma inwestycji Goldman Sachs w fundusze giełdowe oparte na BTC sięga 418,65 mln USD. Oznacza to, że bank jest wyraźnie zainteresowany rosnącą popularnością instrumentów opartych na Bitcoinie. O jego zaangażowaniu w innowacje świadczą również działania poszczególnych dyrektorów.
Co sądzą o krypto dyrektorzy Goldman Sachs?
Na przykład, podczas wydarzenia Consensus 2024, Matthew McDermott, szef aktywów cyfrowych w Goldman Sachs, powiedział, że Bitcoin-ETF były „wielkim psychologicznym zwrotem” dla branży.
“Oczywiście, fundusze Bitcoin ETF odniosły niesamowity sukces. Organizacje takie jak nasza widzą potencjał w tym, jak może to zmienić sposób działania części systemu finansowego, czyniąc go znacznie bardziej wydajnym.”
Eksperymenty z wykorzystaniem blockchaina przez gigantów płatniczych również trwają w najlepsze. Na przykład PayPal nadal pracuje nad popularnością własnego stablecoina PYUSD. Co więcej, w tym tygodniu wolumen wyemitowanych tokenów w sieci Solana po raz pierwszy wyprzedził analogiczną liczbę Ethereum, co oznacza, że firma daje pierwszeństwo pierwszemu blockchainowi.
Wniosek z tej sytuacji: banki nie powinny być postrzegane jako bezpośredni przeciwnicy rozwoju branży blockchain.
Kto jest wrogiem rynku krypto?
Oczywiście kryptowaluty są promowane jako lepsza alternatywa dla banku. Pozwalają bowiem na prawdziwe posiadanie aktywów i nie są zależne od scentralizowanych pośredników. Jednak to nadal rządy pozostają głównym wrogiem innowacji, co niestety dotyczy również zaawansowanych rynków finansowych na przykładzie Stanów Zjednoczonych.
Oprócz regulacji, kolejną kluczową siłą dla ruchu w górę rynku jest wystarczająca ilość stablecoinów. Te są najczęściej wykorzystywane do zakupu innych krypto. Obecnie ilość stablecoinów w obiegu ze względu na napływ nowego kapitału do branży rośnie. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia dwaj najwięksi emitenci – Tether i Circle wyemitowali około 2,8 miliarda dolarów w nowych stablecoinach.
Markus Thielen, założyciel 10x Research, zauważył, że trend ten można uznać za oznakę formowania się nowego rajdu Bitcoina.
“Jeśli ten trend emisji się utrzyma, Bitcoin może wzrosnąć jeszcze bardziej. Ciągła aktywność zakupowa, która znajdzie odzwierciedlenie w statystykach obrotu stablcoinami, będzie również wyraźną oznaką trendu wzrostowego.”
W międzyczasie z centralnych giełd kryptowalut wycofano niedawno 1,01 miliarda USDT. Był to największy odpływ tokena od maja 2024 roku w historii.
Jak zauważają analitycy IntoTheBlock, masowe wycofywanie nie musi oznaczać złych wieśc. Takie tokeny można bowiem łatwo wykorzystać w aplikacjach zdecentralizowanych finansów.
Tym razem jednak kursy BTC i innych monet po odpływie USDT znacznie spadły. Iwestorzy mogli chcieć zmniejszyć swoje ryzyko za pomocą aktywów o stabilnej wartości.
Tak czy inaczej, obecny wzrost Bitcoina powyżej 61 000 USD zniwelował wszelkie tego typu ryzyka. W zasadzie więc nie było sensu podejmować takich działań na co dzień.
Zakup akcji spot Bitcoin ETF przez Goldman Sachs wyjaśnia jedną ważną kwestię. Banki wyraźnie nie są zadowolone z popularyzacji kryptowalut i zdecentralizowanych finansów. Są one bowiem zasadniczo analogiczne do świadczonych przez nie usług. Skłonne są jednak wspierać ten trend w celu zarabiania pieniędzy. W związku z tym kierunek rozwoju instytucji finansowych jest nadal dyktowany przez użytkowników. Finalnie banki nie mogą przeciwstawiać się najpopularniejszym zjawiskom na rynku. Pozwala nam to twierdzić, że szum wokół kryptowalut będzie nadal rósł, a coraz więcej światowych gigantów będzie do niego dołączać.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
