Krótkoterminowi traderzy Bitcoina są w panice, ponieważ prawie wszyscy z nich są teraz na minusie. Fakt ten został odnotowany przez analityków Glassnode w ich najnowszym raporcie. Stwierdzają w nim, że 97,5 procent BTC będących w dyspozycji tej kategorii traderów można sprzedać jedynie ze stratą. traderzy krótkoterminowi to ci gracze rynkowi, którzy kupili Bitcoiny w ciągu ostatnich 155 dni.
Problemy krypto inwestorów
Kurs Bitcoina ma jeszcze sporo miejsca do spadku. Eksperci Glassnode wstępnie zidentyfikowali dwa “nowe dna” dla kryptowaluty – cenę inwestorską i tak zwaną cenę delta. Pierwsza z nich pokazuje średnią cenę zakupu wszystkich monet bez uwzględnienia aktywności górników. Druga natomiast obrazuje możliwe dno cyklu niedźwiedzia w oparciu o wskaźniki blockchain.
Analitycy stosują również miarę kompresji rynku, która jest wynikiem podzielenia różnicy w cenie inwestora i cenie delta przez kurs spot Bitcoina. Co mówią na ten temat eksperci?
“Kompresja pomaga zidentyfikować głębokie fazy trendu niedźwiedziego, a także przejście do dekompresji, czyli okresu zbliżonego do hossy.”
Na razie jednak sytuacja dla krótkoterminowych traderów kryptowalutowych pozostaje niezwykle rozczarowująca. Tylko 2,5% z nich może sprzedawać własne monety na plusie, co oznacza, że sprzedaż na rynku zasadniczo osiągnęła swoje wyczerpanie. Podczas rajdu powyżej 30 000 USD sytuacja była . Wówczas po raz pierwszy od historycznego maksimum z listopada 2021 r. wielu posiadaczy BTC było na plusie.
Odpływ środków
Należy zauważyć, że w ostatnich tygodniach branża kryptowalut rzeczywiście odnotowała odczuwalny odpływ środków. Analitycy CoinShares postrzegają to jednak jako pozytywny znak w dłuższej perspektywie. Im więcej osób pozbywa się teraz kryptowalut, tym mniej jest chętnych do ich sprzedaży. To stwarza warunki do kolejnej hossy, kiedy na rynku pojawi się więcej kupujących.
Ze względu na negatywną sytuację rynkową, wśród traderów zaczął dominować analogiczny nastrój. W związku z tym posiadacze kapitału nie tylko niewiele zarabiają, ale także nie spieszą się z inwestowaniem w aktywa cyfrowe w ogóle. Jest to dość logiczne, biorąc pod uwagę niestabilność rynku i obecną niepewność.
Sytuację tę odzwierciedla również wykres dynamiki Indeksu Strachu i Chciwości z portalu Alternative. W chwili obecnej wskaźnik ten znajduje się na poziomie 43 punktów na 100, co wskazuje na “umiarkowany strach” uczestników rynku.
Zdaniem ekspertów, po raz pierwszy od upadku FTX, nowi inwestorzy kryptowalutowi doświadczają wyraźnej niepewności co do wzrostu cen aktywów cyfrowych. Sądząc po wcześniejszych trendach, taka sytuacja może ciągnąć się miesiącami. Nie można jednak zagwarantować takiej sytuacji, co oznacza, że inwestorzy muszą podejmować niezależne decyzje i postępować zgodnie z własną strategią.
Duża liczba “stratnych” BTC w rękach krótkoterminowych traderów ma swoją zaletę – osoby te raczej nie pozbędą się swoich monet. Obecnie presja ze strony niedźwiedzi na rynku stopniowo zanika, a nawet wiadomości takie jak likwidacja aktywów FTX nie powodują wyraźnej negatywnej reakcji.
Oznacza to, że hossa może być bliżej niż się wydaje, twierdzą eksperci. Cóż, najgorsze na tym etapie załamania rynku aktywów cyfrowych jest prawdopodobnie za nami i miało miejsce w listopadzie-grudniu 2022 r., kiedy to branża ucierpiała z powodu konsekwencji upadku FTX.
Binance marnuje gaz
Tymczasem portfel kryptowalutowy należący do głównej giełdy Binance wydał 530 ETH lub około 843 000 USD w prowizjach w ciągu zaledwie 24 godzin. Był to największy wydatek środków portfela na gaz.
W rezultacie prowizje w sieci Ethereum wzrosły z niskiego poziomu 6 gwei do wysokiego poziomu 332 gwei wczoraj. Portfel platformy oznaczony jako “Binance 14” był zaangażowany w ogromne marnotrawstwo funduszy.
Przypomnijmy, że każda transakcja w sieci Ethereum wymaga zapłaty prowizji, która jest mierzona w jednostkach gazu. Gaz jest w kolei wyceniany w gwei lub gwei, najmniejszej niepodzielnej cząstce monety ETH.
Duże marnotrawstwo gazu z portfela Binance było początkowo postrzegane jako błąd. Na przykład partner Cinneamhain Ventures, Adam Cochran, powiedział, że systemy platformy handlowej są “dość gówniane”, a także zakwestionował ich bezpieczeństwo.
Jednak w rzeczywistości nie było żadnych błędów – stwierdził to chiński dziennikarz Colin Wu. Według niego Binance celowo przeprowadziło ogromną liczbę transakcji właśnie w momencie, gdy koszt gazu w sieci był zbliżony do lokalnego minimum.
Podsumowanie
Obecne warunki na rynku kryptowalut są dalekie od ideału. Jednak branża aktywów cyfrowych znajduje się obecnie w środku niedźwiedziego trendu, więc zdecydowanie nie warto liczyć na obfitość pozytywów. W związku z tym właściciele kapitału muszą nadal trzymać się własnej strategii i mieć oko na to, co się dzieje. Dopóki czas trwania fazy załamania rynku mieści się w normalnych granicach.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
