Bankrutująca giełda FTX ma co najmniej 3 miliardy dolarów zaległych długów. Tak wynika z najnowszych dokumentów sądowych. Wyszło to na jaw podczas trwającej sprawy dotyczącej upadłości giełdy. Mówi się, że do części tej kwoty ma prawo co najmniej 50 podmiotów.
Upadłość FTX
Jakiś czas temu FTX złożył wniosek o tzw. upadłość z rozdziału 11. Oznacza to, że do sądu mogliby się zgłosić wszyscy wierzyciele. I tak do tej pory wiemy, że jest ich już około 50. Okazuje się, że największy wierzyciel chce od upadłej giełdy około 226 milionów dolarów. Pozostali domagają się kwoty od 21 mln do 203 mln dolarów. Tożsamość wierzycieli nie jest znana.
Lista Top 50 powstała w oparciu o aktualnie dostępne informacje od dłużników, w tym informacje o klientach, które mogłyby być przeglądane, ale w tej chwili nie są dostępne w inny sposób. Trwa dochodzenie dłużników w sprawie wymienionych kwot. Wtym płatności, które mogły zostać dokonane, ale nie zostały jeszcze ujęte w księgach i rejestrach dłużników. Dłużnicy pracują również nad uzyskaniem pełnego dostępu do dokumentacji klientów.
Nie wiadomo, czy wszyscy wierzyciele rzeczywiście doczekają się zwrotu pieniędzy. W każdym razie nie ma pewności, że tak się stanie, a wielu może zostać z pustymi rękami.
FTX discloses its top 50 creditors are owed $3.1 billion.
— Tom Dunleavy (@dunleavy89) November 20, 2022
The largest creditor is owed $226 million.
All names were redacted. pic.twitter.com/JGeddvMB7w
FTX gorsze niż Enron
Kiedy FTX zbankrutowała, były prezes Sam Bankman-Fried (SBF) zrezygnował niemal natychmiast ze stanowiska. Jego następcą został John Ray. Ray jest najbardziej znany jako tymczasowy dyrektor generalny, który przeprowadził przez proces upadłości firmę Enron.
Niedawno stwierdził on, że to, czego był świadkiem w FTX, było wielokrotnie gorsze niż to, czego doświadczył w Enron. To tylko pokazuje, jak wielką katastrofą było całe FTX.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.