Popyt ze strony dużych inwestorów instytucjonalnych na aktywa cyfrowe nadal ustanawia nowe rekordy. Tylko w pierwszym tygodniu czerwca fundusze giełdowe spot oparte na Bitcoinie w Stanach Zjednoczonych zakupiły równowartość BTC wydobytych przez górników w ciągu dwóch miesięcy. Innymi słowy, istnieje ogromna liczba kupujących, co stwarza warunki do wzrostu ceny w dłuższej perspektywie.
Bitcoinowe fundusze ETF uruchomione w USA 11 stycznia 2024 r. to fundusze ETF typu spot. Oznacza to, że udziały w takich produktach inwestycyjnych są oparte na prawdziwych monetach przechowywanych przez specjalne firmy powiernicze, np. giełdę kryptowalut Coinbase.
Oznacza to, że firmy emitujące muszą kupować dodatkowe Bitcoiny, aby rozwijać swoje fundusze giełdowe, wywierając w ten sposób presję na rynek. W związku z tym, kiedy pojawia się hype wokół takich funduszy ETF, ich twórcy będą zmuszeni zaspokoić popyt inwestorów, kupując coraz więcej BTC.
Popularność takich funduszy giełdowych wśród posiadaczy kapitału jest obecnie bardzo wysoka. W zeszłym tygodniu nabywcy akcji spot Bitcoin ETF zainwestowali w nie 1,82 miliarda dolarów.
To najlepszy wynik od marca 2024 roku. Co więcej, szczególnie istotny jest tu moment niskiego odpływu kapitału. Pozwala to wnioskować, że inwestorzy są zainteresowani trzymaniem cyfrowego aktywa i nie chcą się go pozbywać.
Jak aktywnie kupowane są Bitcoiny?
W okresie od 3 do 7 czerwca fundusze ETF typu spot oparte na Bitcoinie zakupiły 25 729 BTC. To osiem razy więcej niż górnicy wydobyli w tym samym okresie, czyli 3150 monet. Oto wykres, który pokazuje wolumen zakupów monet przez firmy emitujące.
Przypomnijmy, że nowe monety w sieci Bitcoin trafiają do górników za ich pracę. Tworzą oni nowe bloki, zapewniają nowe transakcje, a jednocześnie gwarantują bezpieczeństwo tego, co dzieje się w blockchainie.
Rzeczywista nagroda dla górników za wydobyty blok wynosi 3,125 BTC. Każdy blok jest tworzony średnio co dziesięć minut. To przekłada się na 144 bloki dziennie. Całkowita dzienna emisja Bitcoinów wynosi więc 450 monet. Jest to ilość, o którą podaż pierwszej kryptowaluty rośnie każdego dnia aż do następnego halvingu w 2028 roku.
W ciągu zaledwie kilku dni w czerwcu fundusze ETF otrzymały napływ monet równy napływowi Bitcoinów w całym maju. Intensywność zakupów kryptowalut przez fundusze ETF jest porównywalna z sytuacją rynkową w połowie marca, kiedy to wartość Bitcoina osiągnęła nowy rekord wszech czasów na poziomie 73 777 USD.
Od czasu notowania w styczniu, 11 zatwierdzonych funduszy Bitcoin-ETF odnotowało napływy netto w wysokości 15,69 mld USD – w tym odpływ netto w wysokości 17,93 mld USD z funduszu o nazwie GBTC z Grayscale.
Jednocześnie łączne aktywa zarządzane przez wszystkie fundusze ETF wynoszą obecnie około 61 miliardów dolarów. Jest to równowartość aktywów cyfrowych dostępnych dla inwestorów do nabycia jako udziały w konkretnym funduszu giełdowym opartym na pierwszej kryptowalucie.
Akumulacja Bitcoinów i wzrost adopcji
Informacja o napływie środków do Bitcoin ETF jest przydatna w kontekście utrzymywania aktualnych poziomów cen głównych kryptowalut. Jak na razie sytuacja na rynku wygląda tak, że traderzy akumulują BTC przed wzrostem na kolejne maksima.
Przynajmniej tempo sprzedaży Bitcoina w przeddzień znacznie spadło. Ponadto inwestorzy liczą na rychłe obniżenie podstawowej stopy procentowej w USA i pozytywny wpływ zbliżających się wyborów prezydenckich.
Wzrostowi rynku pomoże również globalna adopcja aktywów cyfrowych, nad którą aktywnie pracuje największa giełda kryptowalut Binance. W weekend jej dyrektor generalny Richard Teng powiedział, że platforma handlowa poczyniła znaczne postępy w przyciąganiu nowych użytkowników: mówimy o poziomie 200 milionów zarejestrowanych kont. Oto wypowiedź Tenga:
“Ten kamień milowy to nie tylko triumf Binance. Jest to również oznaka silnego wzrostu i dojrzałości całego sektora kryptowalut. Odzwierciedla przejście od „wczesnych użytkowników” do „wczesnej większości” użytkowników kryptowalut. Coraz więcej ludzi na całym świecie zaczyna interesować się cyfrowymi aktywami i ich nieograniczonymi możliwościami.”
Według Teng, giełda nie zamierza na tym poprzestać. W dłuższej perspektywie platforma handlowa powinna przyciągnąć co najmniej miliard użytkowników.
Jednak zdaniem ekspertów droga do miliarda nie będzie łatwa. Wymagać będzie niemal podwojenia liczby obecnych posiadaczy kryptowalut na całym świecie, po czym co ósmy mieszkaniec planety będzie posiadał kryptowaluty.
Będzie to również wymagało wsparcia politycznego ze strony globalnych organów regulacyjnych – a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie sytuacja regulacyjna dla aktywów cyfrowych jest nadal niepewna ze względu na stanowisko administracji prezydenta Joe Bidena. Być może zwycięstwo Donalda Trumpa w nadchodzących jesiennych wyborach prezydenckich zmieni sytuację na lepsze. Przynajmniej Trump zdążył już nazwać siebie „prezydentem kryptowalut”.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.