Elon Musk, światowej sławy przedsiębiorca, ponownie znalazł się w centrum uwagi w zeszłym tygodniu. Ujawnił bowiem, że ustąpi ze stanowiska dyrektora generalnego Twittera za niespełna sześć tygodni.
Ta wiadomość przedostała się również do świata kryptowalut. Musk jest bowiem znany jako ogromny fan największego meme-coina pod względem kapitalizacji rynkowej, Dogecoin (DOGE). Oprócz tego Musk spowodował wzrost ceny floor kolekcji tokenów niewymiennych Milady Maker (NFT) po zamieszczeniu tweeta.
Podczas gdy miliarder z pewną regularnością wpływa na cenę DOGE, w ten weekend pałeczka została przekazana innej kryptowalucie meme: PEPE Coin (PEPE)
PEPE gwałtownie rośnie po tym memie od Elona Muska
Uruchomiony w zeszłym miesiącu meme-coin, który od tego czasu stał się bezpośrednim konkurentem Dogecoin i Shiba Inu (SHIB), nagle wystrzelił w górę o około 25% w sobotę rano. Ten wzrost był spowodowany tym, że Musk podzielił się tweetem zawierającym “Pepe the Frog” – czyli żabę, która jest inspiracją coina.
Pomimo odbicia PEPE, wciąż traci on kilkadziesiąt procent w ciągu ostatniego tygodnia. Czyni to go najgorzej radzącą sobie kryptowalutą w ciągu ostatnich 7 dni, według danych CoinMarketCap. Obecny spadek to jednak nic patrząc na ogromny wzrost, który token wykonał w ostatnim czasie. Projekt ten w ciągu kilku dni wszedł do top100 kryptowalut.
Nowy CEO Twittera: fan DOGE?
Linda Yaccarino to osoba, która za kilka tygodni przejmie rolę Muska jako szefa Twittera. Wczoraj informowaliśmy, że kobieta śledzi na Twitterze kilka kont związanych z Dogecoinem. Nie wiadomo jednak czy podobnie jak Musk jest ona wielką fanką meme-coina założonego w 2013 roku. Nie można tego wnioskować na podstawie tej informacji. Niemniej jednak może to być promyk nadziei dla społeczności DOGE.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
