Znany analityk rynków cyfrowych ujawnia kulisy napięć, w jakie uwikłane są dziś największe giełdy kryptowalutowe. Ich strategia może wstrząsnąć rynkiem Bitcoina. To starcie sił, w którym ktoś będzie musiał ustąpić.
Na podstawie obserwacji popularnego komentatora rynku kryptowalut MartyParty, opublikowanych na platformie X, rysuje się nowa, coraz bardziej złożona rzeczywistość. Jego społeczność śledzi te zmiany z dużą uwagą, a poruszone wątki wyraźnie pokazują, że czasy prostych ruchów na rynku dobiegły końca. Dziś coraz większą rolę odgrywa polityka największych graczy.
Giełdy kryptowalutowe kontra instytucje – konflikt interesów
Bitcoin już dawno przestał być rynkiem jedynie dla spekulantów. W jego strukturę coraz głębiej wchodzą instytucje finansowe, a ich interesy nie zawsze idą w parze z tym, czego chcą giełdy kryptowalutowe. To rodzi poważne pytania o przyszłość rynku i kierunek, w jakim może podążyć cena.
Według eksperta, giełdy kryptowalutowe dążą do tzw. V-shaped flush, czyli gwałtownego, krótkiego spadku Bitcoina. Taki ruch miałby na celu usunięcie zbyt wielu pozycji długich i przywrócenie równowagi na rynku. Taka korekta historycznie dawała giełdom oddech – jednak tym razem sprawa wygląda inaczej.
Tymczasem instytucje, takie jak BlackRock czy MicroStrategy, posiadają długoterminowe pozycje i nie chcą dopuścić do sytuacji, w której rynek spadnie i pozwoli nowym graczom wejść po znacznie niższych cenach. Dla nich przecena oznacza utratę przewagi oraz możliwe zakłócenie długofalowych strategii. Doradca strategiczny kryptowalut na X skomentował:
„Nie zapominajmy, że Wintermute to okrutna grupa przestępców, którzy są gotowi popchnąć akcje cenowe w dowolnym kierunku, o ile giełdy będą skłonne zapłacić z góry wielomilionowe opłaty.
Nie brakuje głosów, że giełdy kryptowalutowe w walce o dominację rynkową mogą korzystać z usług podmiotów takich jak Wintermute – firm zajmujących się market makingiem, które według niektórych obserwatorów są gotowe celowo wpływać na ruchy cenowe (Price Action) w zamian za wysokie, z góry opłacone prowizje. Takie działania tylko potwierdzają, jak głęboki i nieprzejrzysty może być konflikt interesów pomiędzy giełdami a instytucjami.
W tym napięciu ktoś musi ustąpić: albo giełdy kryptowalutowe będą musiały utrzymać wysokie pozycje i zaryzykować utratę płynności, albo instytucje zgodzą się na chwilowy spadek wartości aktywów. Oba scenariusze są kosztowne.
Rynek dojrzewa – czas na nową strategię
Nie da się ukryć, że rynek kryptowalut dojrzewa. Co za tym idzie, przestaje być przewidywalny według starych reguł. Sygnały płynące od instytucji jasno pokazują, że nie godzą się one już na grę według zasad narzucanych przez giełdy kryptowalutowe. Inny użytkownik zauważył:
„Można powiedzieć, że jest to idealny, zaplanowany scenariusz dla BlackRock/Wall-Street, aby zakończyć wymianę, zyskując przy tym kontrolę większościową, spełniając jednocześnie preferowaną narrację i zarabiając jak najwięcej pieniędzy. Myślę, że BlackRock wygra, nigdy nie przegrali…”
Dla inwestorów oznacza to konieczność adaptacji. Zamiast liczyć wyłącznie na analizę techniczną, warto śledzić politykę rynkową i zrozumieć, jakie siły kształtują kurs. Co więcej, przygotowanie się na oba scenariusze – zarówno spadek, jak i kontynuację wzrostu – to dziś podstawa odpowiedzialnego podejścia. Kolejny kryptoznawca na X napisał:
„Mówię to już od jakiegoś czasu. MSTR i podobni nie chcą 80-90% zniesienia. Nie sądzę, żeby Binance miało siłę, żeby temu przeciwdziałać. Ale rynek jako całość ma. Więc tak, musimy po prostu zobaczyć.”
Choć historia rynku kryptowalut zna wiele gwałtownych ruchów, obecna sytuacja jest wyjątkowa. Zmiana układu sił między instytucjami a giełdami kryptowalutowymi może doprowadzić do niespodziewanych wydarzeń. Dla świadomych uczestników rynku oznacza to jedno – trzeba obserwować nie tylko wykresy, ale przede wszystkim ludzi i podmioty, które realnie wpływają na grę. Ci, którzy to zrozumieją, zyskają przewagę w nowej rzeczywistości kryptowalutowej.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
