Kryptowaluty ponownie stały się tematem politycznej burzy, a słowa Donalda Tuska wywołały intensywną dyskusję w samej branży. W swoim wystąpieniu premier mocno uderzył w polityków prawicy, sugerując ich „profesjonalne powiązania” z rynkiem krypto. Dla środowiska kryptowalut w Polsce ta narracja jest wyjątkowo dziwna i niepokojąca, bo przypomina próbę zrzucenia winy na branżę, która nie zgadzała się na wadliwą ustawę.
Branża nie ukrywa, że kryptowaluty potrzebują regulacji, ale ich zdaniem ustawa odrzucona wetem była zagrożeniem, a nie rozwiązaniem. Dlatego słowa Tuska odebrano jako polityczną próbę przykrycia błędów projektu, a nie realne wyjaśnienie sytuacji. Choć debata dotyczyła ustawy o kryptoaktywach, w praktyce zamieniła się w polityczną walkę, w której branża musiała bronić swojej reputacji.
SponsoredUstawa i kryptowaluty: Dlaczego branża odmówiła poparcia
Branża kryptowalut mocno sprzeciwiała się ustawie, którą prezydent Karol Nawrocki ostatecznie zawetował. Środowisko od początku wskazywało, że regulacje były niejasne i zbyt szerokie. Firmy ostrzegały również, że zapisy mogłyby wypchnąć rynek z Polski i osłabić konkurencyjność. W tej sytuacji odrzucenie ustawy było dla branży pozytywnym sygnałem.
Donald Tusk w swoim wystąpieniu próbował udowodnić, że ustawa była korzystna, a weto wynikało z niekompetencji ekspertów prezydenta. Ta narracja nie przekonała jednak przedstawicieli rynku krypto, którzy znają praktyczne skutki przeregulowania. Ustawa w ich ocenie utrudniała działalność legalnym firmom i nie rozwiązywała realnych problemów. Dlatego branża uznała ją za kolejną próbę nadmiernej kontroli rynku.
Według środowiska regulacje są potrzebne, ale muszą powstawać przy udziale branży i z poszanowaniem logiki rynku. W przypadku tej ustawy zabrakło konsultacji i zrozumienia technologii. Firmy kryptowalutowe wskazywały, że państwo nie powinno karać wszystkich za błędy nielicznych podmiotów. Dlatego weto zostało uznane za moment wytchnienia i szansę na stworzenie lepszego prawa.
Kryptowaluty w centrum politycznego sporu
W trakcie przemówienia w sejmie Donald Tusk wygłosił kontrowersyjne słowa. Powiedział:
Sponsored“Problem polega na tym – i to jest istota tego, o czym dzisiaj rozmawialiśmy w części tajnej, i to jest istota tego głosowania, do którego za chwilę przystąpimy – otóż wszystko na to wskazuje, że niektórzy politycy w Polsce reprezentujący prawą stronę i piastujący bardzo poważne urzędy za dobrze znają się na kryptowalutach. Zbyt dobrze orientują się, co się dzieje na rynku kryptowalut. Powiedziałbym – w sposób profesjonalny. To jest problem i zaraz powiem dlaczego.”
To zdanie wywołało ogromne oburzenie w branży.
Środowisko kryptowalut może odbierać te słowa jako próbę stygmatyzacji całego rynku. Branża od lat walczy o edukację i profesjonalizację, dlatego insynuacje premiera uderzają niejako w całą społeczność. W opinii przedstawicieli rynku taka retoryka szkodzi dialogowi i wprowadza niepotrzebne emocje. Wielu ekspertów podkreśliło, że wiedza o kryptowalutach nie jest dowodem winy…
Według nas w tego typu wypowiedziach, premier myli profesjonalizm z działalnością przestępczą. To nie technologia jest problemem, lecz pojedyncze jednostki, które próbują działać poza prawem. Dlatego środowisko podkreśla, że edukacja o rynku i znajomość kryptowalut są kluczowe. Takiego podejścia oczekiwano też od rządu, który powinien rozumieć rynek, zanim zacznie go regulować.
Co dalej z regulacjami i kryptowalutami w Polsce?
Branża kryptowalut uważa, że weto daje czas na stworzenie ustawy dopracowanej i bezpiecznej dla legalnych podmiotów. Wielu ekspertów podkreśla, że Polska nie stoi dziś „bez regulacji”. Obowiązują przepisy europejskie, prawo podatkowe oraz regulacje AML. Dlatego rynek wcale nie funkcjonuje w chaosie.
Rozmowy o nowych przepisach muszą odbywać się w atmosferze zaufania i dialogu. Branża deklaruje, że chce współpracować z rządem, ale oczekuje rzetelnego podejścia. Wskazuje, że technologia blockchain rozwija się szybko, więc przepisy muszą być elastyczne. Nie mogą też karać uczciwych firm za działalność przestępców.
Warto podkreślić, że branża kryptowalut nie unika odpowiedzialności. Przedstawiciele rynku wielokrotnie proponowali konkretne rozwiązania i standardy bezpieczeństwa. Teraz najważniejsze jest stworzenie regulacji, które będą chroniły klientów i jednocześnie wspierały innowacje. Branża liczy więc, że rząd zdecyduje się na nowy, bardziej konstruktywny projekt.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.