Bitclude to pierwsza polska giełda kryptowalut, która dostała wpis Małej Instytucji Finansowej w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Dlaczego Bitclude nie zdecydowało się zarejestrować za granicą i z czym to się wiąże? O tym i o innych kwestiach mówi Jakub Wierzcholski, współzałożyciel i prezes Bitclude.
Rozmowa z Jakubem była całkiem długa i niezwykle ciekawa. Przez to zdecydowaliśmy się podzielić ją na dwie części. Poniżej znajduje się pierwsza z nich, a już jutro na naszych łamach pojawi się druga.
Organizacja giełdy
Jak pandemia wpłynęła na działanie Bitclude? Jakub Wierzcholski: Poza jakimiś tematami prawnymi, które czasem wiążą się z giełdą, pandemia nie wpłynęła znacząco na nasze działania. Mamy biuro w Poznaniu, ale zespół był przygotowywany już wcześniej, że z dnia na dzień możemy przejść na tryb pracy zdalnej, więc pod tym względem pandemia nie ma dla nas dużego znaczenia. Ilu ludzi pracuje przy platformie? Aktualnie 12 osób. Wymiernikiem sukcesu u nas nie jest liczba ludzi. Chcemy nawet zmniejszać liczbę pracowników wraz ze wzrostem liczby klientów. Mamy zamiar jeszcze bardziej zautomatyzować nasze procesy. Giełda działa od nieco ponad roku (luty 2019). Jaki to był okres? Czy udało się wam osiągnąć założone cele? W momencie, gdy dostaliśmy wpis Małej Instytucji Finansowej (MIP), od razu zdecydowaliśmy, że chcemy realizować depozyty natychmiastowe. To się udało osiągnąć. Obsługujemy wszystkie banki z wpłatami i wypłatami natychmiastowymi. Kolejną rzeczą, nad którą zaczęliśmy pracować pełną parą w listopadzie, jest proces migracji na całą Unię Europejską. Aktualnie ten proces właśnie trwa. Temat jest jednak znacznie bardziej złożony, niż pierwotnie zakładaliśmy. Załatwianie tego to długi proces.Europejska ekspansja
Rok temu mówiłeś, że celem w dłuższej perspektywie jest rynek europejski, ale że to może nie być takie łatwe przez regulacje prawne. Tak. Właśnie jedynym aspektem naszej działalności, na który pandemia miała znaczący wpływ, to sprawy regulacyjne. Mieliśmy już wstępne ustalenia z władzami dwóch krajów europejskich. Z powodu koronawirusa te tematy jednak ucichły. Możesz zdradzić, o których krajach mowa? Wolałbym nie. Mogę powiedzieć, że to dwa europejskie kraje, jeden z nich to polski regulator.Bitclude siedziba: Poznań, Polska rok rozpoczęcia działania: 2019 liczba pracowników: 12 dostępne rynki: 5 dostępne kryptowaluty: BTC, LTC dostępne fiaty: PLN, EUR, GBP, USD
Czy to prawda, że na początku Bitclude miało być zarejestrowane w Wielkiej Brytanii, ale przeszkodził wam Brexit i ogólna niestabilność kraju z Wysp? Pierwotnie kod giełdy BitClude był tworzony w Wielkiej Brytanii. W połowie 2018 roku weszły w życie zapisy dyrektywy PSD-2. Umożliwiło to BitClude migrację infrastruktury technicznej do Polski oraz uzyskanie niezbędnych zezwoleń do prowadzenia działalności płatniczej. Brexit nie odgrywał w tej kwestii dużej roli.Wyzwania regulacyjne
Jak sam mówiłeś, te sprawy regulacyjne zajmowały dużo czasu. Nie było takiego przeświadczenia, że może lepiej podążyć drogą innych i zarejestrować firmę na Malcie, czy w innej Estonii? W Polsce działanie jako giełda kryptowalut nie jest łatwe. Już wcześniej pracowałem w pewnej spółce brytyjskiej, która zajmowała się wymianą bitcoinów. Wtedy zdałem sobie sprawę, że działając za granicą, trzeba będzie się ubiegać o podobne licencje. Jako Bitclude mamy spółkę w Estonii, która również posiada licencje, o których mówią inne giełdy. My natomiast na razie z niej nie korzystamy. Regulacje w Estonii raczkują. Wystawiono kilka tysięcy takich licencji. Niemal każdy, kto złożył wniosek, dostawał licencję od ręki. Malta ma dojrzalsze podejście. Regulator nieco poważniej podchodzi do zagadnienia cyfrowych pieniędzy. Natomiast większość krajów nie reguluje branży kryptowalut. Przez to właśnie doszliśmy do wniosku, że my pójdziemy pod prąd i zaczniemy regulować polski rynek. Większość giełd kryptowalut nie chce tego robić. Założyliśmy sobie, że jeśli rozwiążemy ten problem, zaczniemy działać na terenie całej Europy. Chcemy współpracować z nadzorem brytyjskim, maltańskim, estońskim, ale najpierw musimy zająć się własnym podwórkiem. Na samym początku działalności giełdy chwaliliście się tym, że jesteście pierwszą giełdą ze statusem MIP-u od Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Jak do tego doszło? Dlaczego inne giełdy z Polski nie zdecydowały się pójść waszą drogą, tylko uciekły z kraju? Regulacje zawsze były trudne. Trzeba wykazać przed nadzorem, że jest się przedmiotem godnym zaufania, pokazać przepływy finansowe itp. O ile sam wpis MIP-u dla ludzi poza branżą kryptowalut niewiele znaczy, tak w samej branży to my byliśmy pierwszym podmiotem, który uzyskał taki wpis. To nam pozwoliło zacząć rozmowy z bankami. Kiedyś zakładanie konta dla instytucji powiązanych z branżą kryptowalut było przecież niemożliwe. Dzięki temu, że przygotowaliśmy tony dokumentów, setki procedur przeciwdziałania oszustwom itd., udało nam się dogadać z jednym z dużych banków europejskich.To tyle, jeśli chodzi o pierwszą część rozmowy z Jakubem. Już jutro o 10:00 pojawi się druga część, w której prezes Bitclude opowie więcej o limitach, opłatach giełdowych, dostępnych rynkach i aktualnej sytuacji w branży.
Współtwórca Bitclude, twórca jednej z największych bramek płatności Kryptopay, współtwórca pierwszej kryptowaluty w Polsce – Polcoin, Early-Adopter Bitcoina w 2011 roku oraz entuzjasta nowoczesnych technologii.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIKZbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
Dawid Paluch
Dawid studiował dziennikarstwo we Wrocławiu. Chciał został ekspertem sportowym, ale zakochał się w nowych technologiach. Po raz pierwszy dowiedział się o kryptowalutach w 2015 roku, lecz zaczął o tym pisać w 2017. Dzisiaj skupia się głównie na wykorzystaniu technologii blockchain w nowych branżach.
Dawid studiował dziennikarstwo we Wrocławiu. Chciał został ekspertem sportowym, ale zakochał się w nowych technologiach. Po raz pierwszy dowiedział się o kryptowalutach w 2015 roku, lecz zaczął o tym pisać w 2017. Dzisiaj skupia się głównie na wykorzystaniu technologii blockchain w nowych branżach.
READ FULL BIO
Sponsorowane
Sponsorowane