Z powodu obecnego kryzysu gospodarczego banki centralne na całym świecie skupują aktywa w rekordowych kwotach – wiele razy większych niż w czasie Wielkiej Recesji w 2008 roku.
Bilans Rezerwy Federalnej USA zmienia się z dnia na dzień, ponieważ Fed kupuje aktywa. Jednak nie jest sam. Wszystkie banki centralne głównych krajów rozwiniętych kupują coraz więcej, próbując utrzymać gospodarki przy życiu.
Szał skupu aktywów w bankach centralnych
Analitycy ekonomiczni alarmują przed przyspieszającym tempem nabywania aktywów przez banki centralne. Sama Rezerwa Federalna USA kupuje aktywa o wartości około 41 miliardów dolarów dziennie. [Bloomberg]
Banki centralne krajów „Grupy Siedmiu” zakupiły w marcu około 1,4 bln USD aktywów finansowych. To niemal pięć razy więcej niż podczas Wielkiej Recesji w 2008 roku.
Jak analitycy Morgan Stanley powiedzieli Bloombergowi, Fed, Europejski Bank Centralny, Bank Japonii i Bank of England będą miały łącznie 6,8 bln USD aktywów, kiedy to się skończy. Tak duży skok jest nadzwyczajny i pokazuje, jak działają banki w desperackich próbach pomocy gospodarkom podczas pandemii.
Jednak gdy opadnie kurz, istnieją obawy, że może to się odbić czkawką krajom rozwiniętym. Według Torstena Sloka z Deutsche Bank: „Musimy tylko przyzwyczaić się do nowego świata, w którym bilanse banków centralnych są znacznie większe”.
Igranie z ogniem
Jak wielokrotnie informował BeInCrypto, działania fiskalne podejmowane na całym świecie są niespotykane. Coraz częściej państwa polegają raczej na bankach centralnych niż środkach fiskalnych, aby pobudzić gospodarki. 9 kwietnia amerykańska federalna federacja wydała 2,3 biliona dolarów na pakiet stymulujący, a więcej prawdopodobnie jest w drodze.
Jednak pomimo tego, że Fed twierdzi, że istnieje „nieskończona ilość gotówki”, kiedyś każda płyta się zacina. W czasie spirali deflacyjnej spowodowanej gwałtownym spadkiem globalnego popytu gospodarka nie może być wspierana wyłącznie przez wydatki na deficyt i drukowanie pieniędzy.
Wydaje się, że zakup aktywów przez banki centralne wskazuje, że obecny kryzys jest o wiele poważniejszy niż ten z 2008 r.
Banki centralne i MFW liczą nie tylko na ożywienie w kształcie „V”, ale właściwie od tego zależą. Jeśli jednak recesja będzie trwać latami, te krótkoterminowe wysiłki na rzecz wykupu aktywów mogą przynieść katastrofalne konsekwencje.