Bitcoin (BTC) przebił ostatnio kolejny rekord wszechczasów, pociągając za sobą resztę rynku. Wiadomość ta trafiła do niemal wszystkich mediów, nawet tych z głównego nurtu. Wyjątkiem są jednak Chiny. W Państwie Środka wzrost cen spotkał się z grobową ciszą.
Wyszukiwanie frazy “kryptowaluty” w Baidu, największej chińskiej wyszukiwarce, nie zwraca zbyt wielu informacji na temat ceny BTC z żadnego z głównych mediów w tym kraju. Analogiczna sytuacja ma miejsce w chińskim Google.
Szukając informacji dot. krypto w Chińskim Internecie możemy natknąć się na wiadomości głównie o scamach, aplikacjach randkowych opartych na schematach catfishingu, a także o działaniach policji i wysiłkach na rzecz zwalczania “zanieczyszczających skutków” wydobycia kryptowalut.
Największa państwowa gazeta finansowa w kraju – China Economic Daily, nie wspomniała o Bitcoinie ani kryptowalutach na swojej stronie głównej. Podobnie największa gazeta w kraju – People’s Daily (również państwowa).
Ta ostatnia doniosła jednak o kolejnym niepowodzeniu chińskich górników. Narodowa Komisja Rozwoju i Reform (dawniej Państwowa Komisja Planowania) ogłosiła, że zamierza umieścić wydobycie kryptowalut na liście zakazanych branż. Dla niektórych może to brzmieć jak kosmetyczna zmiana. Prawdopodobnie będzie to jednak oznaczać, że wprowadzone zostaną poważniejsze środki egzekwowania.
Lista nie była aktualizowana od 2019 roku. Ruch ten uniemożliwiłby również firmom i osobom prywatnym dokonywanie “inwestycji” w przemysł miningowy.
Pekin blokuje krypto internet
W najbliższym czasie może dojść do jeszcze poważniejszego ukrywania “prawdziwego” internetu. Pekin już wcześniej zaczął blokować krypto witryny, i to nie tylko te medialne. Zablokowane zostały też strony dostarczające dane o cenach, m.in. CoinGecko i CoinMarketCap. Według Reutersa, ostatnia lista mediów Administracji Cyberprzestrzeni Chin zmniejszyła się do zaledwie 1358. Najbardziej niepokojące, jest pominięcie Caixin, jednego z największych i najbardziej poczytnych krajowych finansowych kanałów informacyjnych.
Regulator ostrzegł również, że internetowe serwisy informacyjne, które zamieszczają wiadomości, “muszą stosować się do najnowszej wersji listy”, a “serwisy, które nie przestrzegają zasad, zostaną ukarane”.
Ten ostatni rozwój może jeszcze bardziej ograniczyć dostęp chińskich użytkowników sieci do informacji związanych z kryptowalutami. Wiele chińskich wiadomości dot. BTC i krypto z mniejszych witryn jest obecnie zaciągana na dużych stronach informacyjnych. Jednak ściślejsza regulacja może ograniczyć ten proceder.
Chińczycy chcą wejść w sektor DeFi
The Financial Times poinformował, że chińscy entuzjaści kryptowalut szukają możliwości wejścia do branży DeFi. Artykuł miał miejsce po tym, jak 30 głównych firm kryptowalutowych – w tym wiele puli wydobywczych i giełd – opuściło kraj lub zamknęło swoje firmy. FT powołując się na dane z Chainalysis, napisał:
Najnowsze ograniczenia odstraszają nową krew od wejścia na rynki kryptowalut. Eksperci twierdzą jednak, że niektórzy istniejący posiadacze kryptowalut zwracają się do DeFi, aby kontynuować handel. Protokoły DeFi nie mają takich samych zobowiązań w zakresie poznania klienta, jak bardziej rygorystycznie regulowane konwencjonalne giełdy.
Niezależnie od tego, handel BTC przyjął ogromny cios w Chinach. Niegdyś były one jednak domem dla jednych z najbardziej ruchliwych giełd na świecie. Według danych Chainalysis, udział Państwa Środka w globalnych transakcjach wynosił w listopadzie 2019 roku aż 15%. W czerwcu 2021 r. spadł jednak do zaledwie 5%.
W tym wszystkim jest jednak pewna ironia. Inna państwowa chińska gazeta, China Daily, doniosła, że krajowy gabinet podpisał się pod rozwiązaniem, które pozwoli zagranicznym operatorom telekomunikacyjnym zakładać spółki joint venture w celu świadczenia usług VPN.
Będą one oficjalnie dostępne tylko dla “zagranicznych firm” i muszą być w co najmniej 50% własnością chińskich spółek. Chain Daily podkreśliło jednak “determinację i pewność kraju do dalszego otwarcia sektora usług telekomunikacyjnych.”
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.