Cena Bitcoina zdołała przewyższyć Teslę po raz pierwszy od 2019 roku. Co więcej, firma produkująca samochody elektryczne „straciła” 1,27 miliarda dolarów kapitału, sprzedając znaczną część swoich Bitcoinów zbyt wcześnie – w 2022 roku.
Bitcoin dominuje nad Teslą?
Przedstawianie tych wykresów właśnie teraz może nie być do końca sprawiedliwe. Tesla bowiem od kilku miesięcy znajduje się w trendzie spadkowym. Akcje firmy Elona Muska znajdują się pod silną presją sprzedażową, podczas gdy Bitcoin radzi sobie nadwyraz dobrze – udało mu się nawet przebić ATH przed halvingiem. W perspektywie ostatniego roku Bitcoin zdołał wzrosnąć o 139 procent, a akcje Tesli spadły o 11 procent.
Spadek o 11 procent nie brzmi tak źle. Jest to jednak tragiczny wynik, jeśli porówna się go z resztą rynku akcji. Apple, Microsoft i wszyscy inni giganci technologiczni radzili sobie w tym okresie znacznie lepiej, nie wspominając o Bitcoinie.
Co się dzieje z Teslą?
Elon Musk jest znany jako przedsiębiorca, który lekceważy ceny akcji swoich firm. Dokonuje wyborów w oparciu o swoje przeczucia i intuicję, ale nie pozwala sobie na kierowanie się dominującymi normami i wartościami na tradycyjnym rynku finansowym.
Z tego powodu ludzie od lat shortują jego spółki. Do tej pory kończyło się to fatalnie, a Muskowi udawało się pchać Teslę coraz wyżej.
Teraz stanął przed kolejnym problemem. Sprzedaż spada, podobnie jak ceny pojazdów elektrycznych, ale wydaje się, że to mu nie przeszkadza. Musk mocno wierzy w tak zwane samojezdne zrobotyzowane taksówki i wchodzi „all-in” jeśli chodzi o tę kwestię,
Jak dotąd przyniosło to ogromne straty (mierzone w Bitcoinie i dolarze amerykańskim), ale jeśli nauczyliśmy się czegoś przez lata, to tego, że nigdy nie należy lekceważyć tego przebsiębiorcy.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.