Tyler i Cameron Winklevoss, znani z platformy Gemini, ponownie wstrząsają sceną polityczną w USA. Przekazali milion dolarów w Bitcoinie na kampanię Johna Deatona.
To krok mający na celu wsparcie przeciwnika senator Elizabeth Warren, znanej z krytyki kryptowalut. Dlaczego wybrali ten sposób dotacji i co oznacza to dla przyszłości regulacji kryptowalut w USA? Sprawdźmy dokładnie z czego wynika dotacja bracki Winklevoss.
Bracia Winklevoss przeciwko Warren
Tyler i Cameron Winklevoss przekazali milion dolarów w Bitcoin (około 16 BTC) na kampanię Johna Deatona. Deaton, adwokat i zwolennik kryptowalut, rywalizuje z Elizabeth Warren, która znana jest ze swojego krytycznego podejścia do kryptowalut.
Winklevossowie postrzegają Warren jako zagrożenie dla amerykańskiej gospodarki, zwłaszcza w kontekście kryptowalut. Tyler Winklevoss określił ją jako „publicznego wroga numer jeden” dla branży kryptowalut. Deatona natomiast opisują jako zwolennika Bitcoina, kryptowalut i całego biznesu.
Dlaczego dotacja jest ważna?
Winklevossowie nie po raz pierwszy angażują się politycznie. W czerwcu przekazali 2 miliony dolarów w Bitcoin na kampanię Donalda Trumpa. Celem tych działań jest zakończenie „wojny z kryptowalutami”, którą, ich zdaniem, prowadzi administracja Joe Bidena.
Szerszy kontekst polityczny
Elizabeth Warren opowiada się za surowymi regulacjami mającymi na celu zwalczanie nielegalnych działań za pomocą kryptowalut. John Deaton krytycznie odnosi się do polityki SEC i reprezentuje posiadaczy XRP w toczącej się sprawie przeciwko Ripple. Jego stanowisko jest bardziej przychylne kryptowalutom, co zyskało mu wsparcie ze strony braci Winklevoss.
Działania braci Winklevoss mogą znacząco wpłynąć na debatę dotyczącą przyszłości regulacji kryptowalut w USA. Ich wsparcie dla Deatona pokazuje, jak ważne są dla nich pro-krypto kandydaci w amerykańskiej polityce. To także sygnał dla innych zwolenników kryptowalut, że warto angażować się w politykę, aby chronić interesy tej dynamicznie rozwijającej się branży.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.