Bitcoin od lat uznawany jest za aktywo o ograniczonej podaży, wynoszącej 21 mln. Jednak BlackRock, jeden z największych zarządców aktywów, w jednym ze spotów promujących Bitcoina szokuje, twierdząc, że nie ma na to gwarancji. Czy jest to możliwe czy po prostu fundusz BlackRock z jakiś powodów musiał tak ogłosić?
Bitcoin od początku swojego istnienia charakteryzuje się ograniczoną podażą, co czyni go odpornym na inflację. BlackRock w swoich dokumentach inwestycyjnych przedstawia jednak pewne zagrożenia związane z jego limitem – o czym większość społeczności Bitcoina nie miała pojęcia.
BlackRock podważa pewność limitu podaży Bitcoina na 21 mln
Cała społeczność Bitcoina cieszyła się kiedy ten 3,5 minutowy spot ujrzał światło dzienne. Jednak radość nie trwała zbyt długo. Okazało się, że w tym nagraniu promocyjnym BlackRock wskazał na ryzyko zwiększenia podaży Bitcoina. W spocie podkreślono, że:
„Nie ma gwarancji, że limit podaży 21 mln nie zostanie zmieniony”.
Informacja ta pojawiła się także w dokumencie ich funduszu spot BTC ETF, IBIT, które wpłynęły na początku roku do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Przedstawiciele BlackRock zwracają uwagę, że zmiana limitu podaży może wystąpić w wyniku hard forka – procesu technicznego, który modyfikuje protokół Bitcoina. Choć taka sytuacja jest mało prawdopodobna, może mieć wpływ na wartość kryptowaluty. Z tego powodu BlackRock musi prawnie zaznaczyć możliwość zmiany limitu 21 milionów BTC. W prospekcie IBIT BlackRock zauważa na stronie 57:
„Limit podaży 21 milionów może zostać zmieniony w wyniku hard forka.”
Ryzyko związane z podważeniem podaży Bitcoina wynika również z możliwych błędów w kodzie. Przykładem jest incydent z 2010 roku, gdy wskutek błędu technicznego liczba Bitcoinów przekroczyła 184 mld. Choć błąd został szybko naprawiony, BlackRock uznaje takie scenariusze za warte uwzglęnienia w dokumentacji.
Hard fork jako potencjalne zagrożenie
Hard fork może także zostać przeprowadzony dobrowolnie, np. aby wprowadzić tzw. emisję ogonową (tail emission). Ten mechanizm miałby zachęcić górników do kontynuowania pracy po roku 2140, gdy nagrody za wydobycie BTC przestaną istnieć.
Propozycje emisji ogonowej zakładają recyrkulację nieużywanych Bitcoinów lub niewielkie zwiększenie ich podaży. Większość społeczności Bitcoina nie popiera jednak rozwiązań, które naruszają obecny limit. Operatorzy węzłów na całym świecie dbają o przestrzeganie aktualnych zasad protokołu, a każda zmiana wymagałaby szerokiego konsensusu.
Obecnie ponad 20 000 aktywnych węzłów skutecznie egzekwuje regułę 21 mln Bitcoinów. Choć ryzyko jest niewielkie, BlackRock uwzględnia je jako czynnik wpływający na decyzje inwestorów.
Algorytm Bitcoina jest gwarantem skończonej podaży Bitcoina. W perspektywie długoterminowej Bitcoin nadal pozostaje odporny na zmiany ilości monet. Społeczność krypto stoi na straży zasad, które uczyniły Bitcoina unikalnym aktywem.
Zwiększenie podaży Bitcoina to znikome prawdopodobieństwo — tak znikome, że niektórzy określają je jako „śmieszne” lub „FUD” — a mimo to prawnicy BlackRock uznali je za istotne dla decyzji przeciętnego inwestora.
Dodatkowo inwestorów BTC zasmuciło to, że Michael Saylor bezrefleksyjnie udostępnił spot na swoim profilu na platformie X. W rzeczywistości jednak ani BlackRock, ani MicroStrategy nie odniosłyby żadnych korzyści ze zwiększenia podaży BTC, ponieważ obie firmy koncentrują się na akumulacji tego rzadkiego i limitowanego aktywa.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.