BlackRock, jeden z faworytów w wyścigu o bitcoinowe ETF-y, stwierdził, że stablecoiny takie jak USDT i USDC stanowią zagrożenie dla pierwszej na świecie kryptowaluty.
Oświadczenie to zostało złożone przez specjalistów BlackRock w dokumencie przesłanym do amerykańskich organów regulacyjnych. Firma szczegółowo opisuje w nim złożone problemy i subtelności stale rozwijającej się sfery kryptowalut. Dokument pochodzi z lipca tego roku, ale dopiero niedawno pojawił się w domenie publicznej. Firma stwierdziła w nim:
“Chociaż nasz fundusz powierniczy nie inwestuje w stablecoiny, może jednak być narażony na ryzyko, jakie stablecoiny stwarzają dla rynku Bitcoinów i innych aktywów cyfrowych.”
Podczas gdy ceny stablecoinów powinny być stabilne, ich wartość rynkowa może się wahać, dodali przedstawiciele BlackRock.
“Ta zmienność oczywiście wpłynęła na cenę Bitcoina w przeszłości. Stablecoiny są stosunkowo nowym zjawiskiem i niemożliwe jest poznanie wszystkich zagrożeń, jakie mogą stanowić dla uczestników rynku Bitcoina.”
Sztuczne zawyżanie ceny BTC
Firma twierdzi również, że gdy stablecoin jest używany do płacenia za Bitcoiny, może powodować sztuczny, a nie rzeczywisty popyt na BTC. Może to sztucznie zawyżać cenę pierwotnej kryptowaluty.
Arthur Hayes, były dyrektor generalny giełdy kryptowalut BitMEX również wyraził niedawno swoją opinie. Według niego instytucjonalne zainteresowanie Bitcoinem może “zapowiadać sytuację, której ostatecznie nie lubimy”.
Powiedział, że zarządzający aktywami, tacy jak BlackRock, są zasadniczo “agentami państwa” i “działają zgodnie z tym, co mówi im państwo”.
Galaxy Digital powiedział niedawno, że bitcoin może gwałtownie wzrosnąć, gdy przekroczy granicę 36 000 USD. Wczoraj do tego doszło.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.