Willy Woo twierdzi, że wkroczyliśmy już w główną fazę rynku byka, a Raoul Pal uważa, że struktura rynku Bitcoina uległa gruntownej przemianie. Jeżeli tak jest, to być może ten cykl Bitcoina będzie wyjątkowy.
W świecie krypto dominuje przekonanie o cykliczności Bitcoina, którego najlepiej znanym obrazem jest model stock-to-flow. Fundamentalnie kluczowe wydarzenie, jakim jest halving, w pewien sposób kończy jeden cykl i zaczyna drugi. Co jednak w sytuacji, gdy dane zaczynają prześcigać oczekiwania? Co jeżeli cykl, napędzany niespotykaną dotąd siłą inwestorów instytucjonalnych, przyspiesza?
Główna faza rynku byka
Analitycy Bitcoina, podobnie jak obserwatorzy każdego innego aktywa czy towaru, od dawna próbują ustalić przyszłe zachowanie jego ceny w oparciu o dostępne dane z przeszłości i aktualne zmienne rynkowe. Powszechna w świecie kryptowalut opinia o cykliczności rynku jest przyjmowana przez większość graczy, lecz szczegóły tej hipotezy są często dyskutowane.
Jeden z najlepiej znanych analityków on-chain Willy Woo przedstawiło ostatnio wykres Bitcoina, sugerujący, że zakończyła się już wczesna faza trwającego rynku byka i właśnie wkraczamy w jego fazę główną. Z jego analiz wynika, że aktualna dynamika ceny BTC odpowiada okresowi kwietnia 2017 z poprzedniego cyklu, kiedy wzrost jego wartości zaczął robić się paraboliczny. Wniosek taki wyprowadził Woo na podstawie pomiaru stopnia nachylenia krzywej napływu kapitału na rynek Bitcoina:
The growth in capital flowing into BTC is now equivalent to Apr 2017 of last cycle. The early bull phase is over, the main phase has started; it's come early.
— Willy Woo (@woonomic) December 29, 2020
Realised cap estimates the capital invested into #Bitcoin. Its slope = the rate of capital influx (as % of its cap). pic.twitter.com/ujJAF73Dxd
Co ciekawe, wkroczenie w główną fazę rynku byka już w tym okresie przełomu 2020 i 2021 roku jest jego zdaniem przedwczesne. Dodatkowo koresponduje to z jego poprzednią analizą, w której wykazał, że faza re-akumulacji Bitcoina prawdopodobnie dobiega już końca, gdyż spłaszczyła się krzywa wypłat BTC z największych giełd na świecie.
Inventory depletion on spot exchanges has stopped, signifying the re-accumulation phase of this macro cycle is likely complete. If this cycle mimics the last, inventory on exchanges will increase here on in as retail starts entering in large numbers, attracted by the price rises. pic.twitter.com/WmSB4VKgoJ
— Willy Woo (@woonomic) December 26, 2020
Komentując twierdzenie Woo na temat zakończenia wczesnej fazy rynku byka, youtubowy influencer Crypto Zombie dodaje:
Przepadła już okazja, aby zakumulować Bitcoina za super-niską cenę. Przykro mi, że spóźniliście się na imprezę, ale nie dostaniecie już Bitcoina za 10 000 USD, ani nawet za 15 000 USD.
Coraz dłuższe cykle czy stock-to-flow
Wśród makro-analityków Bitcoina dominuje opinia, że porusza się on w cyklach wyznaczanych przez odbywający się raz na 4 lata halving. Najbardziej znanym modelem opartym o tę hipotezę jest stock-to-flow promowany przez Plan B. I chociaż jego matematyczne fundamenty są często poddawane w wątpliwość, to dzięki swojej prostocie i optymistycznym predykcjom uzyskał wielką popularność pośród krypto-społeczności.
Jednym z oponentów tego modelu jest Benjamin Cowen, który przez analizę historycznych danych wyprowadza wniosek, że cykle Bitcoina ulegają wydłużeniu. W swoim niedawnym 50-minutowym wideo pt. „What does the future hold?” porównał on obydwa modele, twierdzenia ich zwolenników oraz predykcje przyszłej ceny BTC.
Jego konkluzja jest taka, że pomimo iż dane bezapelacyjnie wspierają model coraz dłuższych cykli, to aktualna akcja cenowa wskazuje, że jesteśmy zdecydowanie wcześniej niż wykresy przewidują. Nawet wcześniej niż przewiduje model stock-to-flow.
Trzecia możliwość: Wyjątkowy cykl
Bitcoin lubi zaskakiwać. Jeżeli zatem trwające od września wzrosty tak bardzo wyprzedzają oczekiwania topowych analityków, to może bieżący cykl jest wyjątkowy. Taką właśnie myśl sformułował ostatnio makroekonomista i zwolennik Bitcoina Raoul Pal, prezes Real Vision Group. W ostatnim wywiadzie dla Larka Davisa podjął próbę oceny wpływu instytucjonalnych inwestorów na bieżący cykl ceny BTC.
Przede wszystkim stwierdził, że dynamika ceny po halvingu była znacznie bardziej intensywna niż po poprzednich tego rodzaju wydarzeniach. Jednak jego najważniejszą obserwacją jest to, że struktura rynku uległa radykalnej zmianie, gdyż o ile wcześniejsze wzrosty i spadki były prawie w pełni dyktowane zachowaniem inwestorów detalicznych, to w obecnym cyklu prym wiodą instytucje.
Jest to inna struktura niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. To, co faktycznie ona robi, jest obniżaniem zmienności (volatility) Bitcoina w czasie. Więc tekstura i odczuwanie Bitcoina będą inne. Z biegiem czasu, w następnym cyklu, zwroty będą znacznie niższe pod względem zysku procentowego. W bieżącym cyklu, mam przeczucie, że będą one większe niż ktokolwiek sobie wyobraża.
Na samym końcu Pal dodaje, że patrząc na wykres logarytmiczny przewidywanej ceny Bitcoina, dodając dwa standardowe odchylenia – zakres, do którego Bitcoin historycznie dochodził na szczycie bańki – to z grubsza otrzymujemy milion dolarów za 1 BTC.
Coraz więcej danych historycznych, on-chain oraz wniosków płynących z analizy aktualnej ceny Bitcoina wskazuje, że istotnie bieżący cykl może być wyjątkowy. Jeżeli wnioski Willy’ego Woo, zaskakujące spostrzeżenia Benjamina Cowena oraz śmiałe prognozy Raoula Pala nie są chybione, to w 2021 roku możemy spodziewać się fajerwerków na wykresach.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
