Cena bitcoina (BTC) w ostatnich tygodniach była nadzwyczaj stabilna. Po implozji FTX początkowo spadła w okolice 15 650 dolarów, po czym ponownie rozpoczęła małą wspinaczkę. Tymczasem od jakiegoś czasu balansujemy wokół granicy 17 tysięcy dolarów i wydaje się, że na rynek powoli wraca spokój.
Czy Bitcoin zaliczy w tym roku kolejny świąteczny rajd?
Pytanie jakie zadaje sobie wielu to, czy w tym roku możemy spodziewać się kolejnego “świątecznego rajdu”. Mimo, iż w zeszłym roku również nie udało się go zrealizować. Jeśli wierzyć niektórym analitykom, koniec roku może być bolesny dla Bitcoina i reszty rynku kryptowalut. Roczny wykres po raz pierwszy w historii tworzy bowiem formację, która nie wróży dobrze analizie technicznej.
Jest to tzw. niedźwiedzie objęcie, które Bitcoin może zatrzymać tylko wtedy, gdy w ciągu najbliższych trzech tygodni doświadczy kolejnego wzrostu o ponad 40 procent. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne.
Ale biorąc pod uwagę niedojrzałość Bitcoina jako aktywa, trudno jest powiedzieć coś o przyszłości na podstawie rocznego wykresu.
Istotny jest jednak fakt, że król kryptowalut od dłuższego czasu znajduje się poniżej maksimów poprzedniego cyklu w skali tygodniowej. Jest to bezprecedensowe wydarzenie w historii bitcoina i wydaje się, że ma to wszystko związek z obecnymi warunkami makroekonomicznymi.
Bitcoin jest wiodącym wskaźnikiem
Według analityka Bloomberga Mike’a McGlone’a, rok 2022 stał się dla bitcoina rokiem, w którym zyska on status wiodącego wskaźnika dla reszty rynku finansowego. To, co często się wyróżnia, to fakt, że Bitcoin jako pierwszy zaczyna pogrążać się w kryzysie, a dopiero potem podąża za nim reszta rynków finansowych. Jednym z wyjaśnień może być to, że rynek Bitcoina jest zawsze otwarty i że jest to jeden z najbardziej płynnych rynków na świecie.
eToro
eToro
eToro
eToro
YouHodler
Wirex
dYdX
NEXO
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
