Nowe technologie kojarzone są z prostotą, szybkością i wysokimi standardami bezpieczeństwa. Nie zawsze jednak cechy te można odnaleźć w giełdach kryptowalutowych, gdzie często zakup ulubionej monety wystawia użytkownika na poważną próbę cierpliwości i samozaparcia.
BitClude rozwiązuje ten problem i pozwala inwestorom krypto łatwo, szybko i bezpiecznie dołączać do świata nowych finansów opartych na blockchain. Twórcy tej być może ostatniej w pełni polskiej platformy wymiany kryptowalut posiadają wiedzę, doświadczenie i przewagę na rynku, aby dostarczyć użytkownikom najlepszy produkt.
BeInCrypto Polska miało przyjemność rozmawiać ze współtwórcą i dyrektorem operacyjnym BitClude, Tomaszem Limiszewskim. Zapraszamy do przeczytania wywiadu!
Higiena inwestowania
BeInCrypto [BIC]: Cześć Tomaszu! W 2019 roku – kiedy zaczynaliście tworzyć BitClude – na rynku kryptowalut istniały już giełdy i kantory. Dlaczego zdecydowaliście się na własną giełdę? Czego wam brakowało?
Tomasz Limiszewski [TL]: Z natury jestem liberałem i wolnościowcem. Bolała mnie rzeczywistość w której zakup kryptowalut oznacza nagięcie życiowych zasad – szczególnie tych związanych z higieną inwestowania.
Jednym z poważniejszych problemów ówczesnej sytuacji krypto był brak rachunków płatniczych na giełdach. Pieniądze trafiały na platformę wymiany, ale nie były skutecznie chronione. Z czym to się wiąże?
W razie jakichkolwiek problemów finansowych platformy, której zawierzyliśmy środki, istniało gigantyczne ryzyko zajęcia naszych pieniędzy przez komornika. Nici z inwestycji i bardzo nikłe szanse na odzyskanie oszczędności.
BIC: BitClude jako pierwsze rozwiązało ten problem?
TL: 2019 to rok rewolucji w polskiej legislaturze. W odpowiedzi na PSD2 (Payment Services Directive), polski prawodawca wprowadził Małe Instytucje Płatnicze. Stały się one szansą dla fintechów na sprawdzenie swoich sił przed próbą uzyskania statusu Krajowej Instytucji Płatniczej.
Jako pierwsza platforma wymiany kryptowalut uzyskaliśmy wpis do rejestru Małych Instytucji Płatniczych. Uzyskaliśmy możliwość otwarcia rachunków płatniczych, tym samym zapewniając bezpieczeństwo środkom naszych użytkowników. Tak na marginesie to mamy ich już ponad 21 tysięcy!
Automatyzacja nowej technologii
BIC: Tylko brak rachunków płatniczych powodował ten “ból rzeczywistości” związanej z zakupem krypto?
TL: Nie, nie. Oczywiście, że nie.
Po hossie w 2017 spodziewałem się rozwoju giełd i kantorów. Spotkał mnie ogromny zawód, kiedy oprócz bessy w 2018, społeczność krypto nadal musiała się zmagać z długim procesem rejestracji, godzinami potrzebnymi na zatwierdzenie weryfikacji tożsamości. Dopiero na końcu – po dobie w oczekiwaniu na otwarcie konta – nowy użytkownik giełdy musiał czekać kolejne godziny na zaksięgowanie środków. Dramat.
Budowaliśmy swoją platformę pod sztandarami najnowszej technologii i automatyzacji. Skróciliśmy weryfikację z godzin do zaledwie minuty. Góra dwóch! Osiągnęliśmy to dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji. A był to jeszcze początek 2019 – inne platformy nadal weryfikowały ręcznie!
BIC: Piękną ideę szybkiej wymiany – przy minimum wysiłku użytkownika – rozwijaliście razem z Jakubem Wierzcholskim. Jak poznaje się dwóch miłośników kryptowalut?
TL: Kubę poznałem przez wspólnych znajomych z poznańskiej polibudy. Byłem wtedy członkiem międzynarodowego zespołu realizującego projekt, na nowym łańcuchu bloków, jakim był jeszcze wtedy Ethereum.
Szukaliśmy developerów. Znalazłem Jakuba, a ten wpadł, popatrzył na projekt i powiedział że nie czuje vibe’u – realizuje coś swojego. Jakiś czas później zadzwonił telefon – Kuba zaprosił mnie do biura na Ratajczaka i pokazał powód swojej wcześniejszej odmowy. Tak poznałem BitClude.
Kilka miesięcy po dołączeniu do BitClude weszło PSD2 i ustaliliśmy z Kubą, że musimy zdobyć licencję płatniczą. Wspomniane rachunki płatnicze były naszym priorytetem. Razem z KNF wypracowaliśmy model działalności, który obecnie jest powszechnie przyjętym i kopiowanym przez inne podmioty z polskiego rynku krypto.
Przewaga BitClude
BIC: Wiele platform odrobiło swoje zaległości. Czym teraz wyróżnia się BitClude? Jak przekonałbyś użytkownika do rejestracji?
TL: Nowe giełdy i kantory wyrastają w Europie jak prawdziwki w okolicznych lasach. Jest ich zatrzęsienie, ale jak tylko urosną – szybko znikają. Budowa platformy wymiany wymaga syntezy wiedzy z bardzo różnych sobie obszarów. A tą trzeba zebrać jak najmniejszym kosztem – żeby platforma miała szansę na narodziny.
Pomijając know-how i koszty, potrzebny jest również czas, sprzyjająca rzeczywistość prawna i szczęście. Wielu platformom brakuje któregoś z tych czynników, przez co nie mają czasu na wykształcenie pełnej usługi.
Zbudowaliśmy kompleksową usługę, platformę która łączy szybką weryfikację, natychmiastowe i bezpieczne wpłaty – praktycznie z każdego banku, a także kartą i niedługo kodem BLIK, wypłaty realizowane 24/7 oraz profesjonalny support.
Czy użytkownik ze świadomością tych przewag, zdecyduje się na zasilenie konta na innej platformie, która nie posiada licencji płatniczej, a wpłaty są realizowane w sesjach bankowych. O ile ta firma utrzyma swój rachunek w banku?
To było pytanie retoryczne – niestety są takie osoby.
Nasz cel to zaszczepienie w tych użytkownikach podstawowej higieny inwestowania, wiedzy o bezpieczeństwie środków. Chcemy, aby byli świadomi, że wszystko, co widzieli dotychczas na platformach krypto, można zrobić lepiej.
Dokąd zmierza BitClude?
BIC: Dokąd zmierza BitClude? Co znajduje się na Waszej roadmapie?
TL: Szerzymy ideę Bitcoina. Dla wielu zabrzmi to jak frazes, ale kryptowaluty to nasze życie. Cała historia zaczęła się zaledwie od jednego Bitcoina, a po 13 latach na rynku mamy tysiące projektów. Nastąpił postęp – nie możemy już liczyć na powrót pieniądza z pokryciem w złocie. Jednak nawet w świecie CBDC może stać obok metali szlachetnych – jako jedyne inne aktywo do przechowywania siły nabywczej.
Dlatego – z Bitcoinem w sercach i umyśle – chcemy jak najbardziej uprościć kupno tego cudownego aktywa. Prostsze wpłaty, niższe prowizje – BitClude. Na początku września zbiliśmy prowizję od wymiany w kantorze – o 40%. Wprowadziliśmy karty, niedługo wprowadzamy kolejne sposoby płatności. A w chwili obecnej mamy natychmiastowe przelewy z większości banków.
Najbliższe punkty na naszej mapie drogowej to ETH, XRP, DOGE. Przygotowujemy również inne kryptowaluty, o których poinformujemy już niedługo.
Zmieniamy sposób przechowywania kryptowalut i wprowadzamy unikatowy system (o którym jeszcze nie mogę powiedzieć). Ma on szansę zrewolucjonizować zaufanie do platform zajmujących się kryptowalutami.
Jednak niezależnie od tego, na jakim etapie rozwoju się znajdziemy – zawsze będziemy polską giełdą – w dodatku ostatnią jaka została.
Ostatnia polska giełda
BIC: Dlaczego ostatnia polska giełda? W Polsce mamy przecież inne projekty – BitBay, Kanga, etc.
TL: Zwróć uwagę, gdzie różne “polskie platformy” gromadzą środki użytkowników, gdzie są zarejestrowane.
W BitClude sytuacja jest jasna – polska siedziba, polska spółka, polskie moce przerobowe. A kapitał? Także lokalny – polski!
Mamy wpis w rejestrze KNF, który można sprawdzić w systemie ERUP. Ponadto nasz model biznesowy został dokładnie sprawdzony w procesie uzyskiwania licencji. Jesteśmy w końcu powiązani z kryptowalutami – ale nigdy tego nie ukrywaliśmy.
Jak w świetle tego wyglądają inne “polskie platformy”? Posiadają dziwne, patchworkowe struktury, które wykorzystują fundacje i spółki stawiane na osoby zupełnie niepowiązane z rynkiem albo wprost wykorzystują spółki krypto z Estonii.
A co daje taka spółka w Estonii? Chociażby możliwość oferowania usług krypto dla estończyków. Estonia to oczywiście wspaniały kraj i wspaniali, prorozwojowi ludzie. Jednak mówimy o polskich platformach – nie estońskich. W polskiej rzeczywistości prawnej potrzebna, a wręcz wymagana jest licencja płatnicza KNF.
Nawet jeżeli pojawi się wymóg licencji na krypto, będziemy pierwszym podmiotem, który tę licencję zdobędzie.
Biorąc pod uwagę powyższe – jesteśmy pierwszą, jedyną i prawdopodobnie ostatnią giełdą kryptowalut w Polsce. Posiadamy wszystkie konieczne zezwolenia, polski kapitał, deweloperów oraz klarowną strukturę opartą o polskie podmioty.
BIC: Dziękujemy Tomku za rozmowę! Życzymy powodzenia na dalszych etapach rozwoju platformy.
TL: Również dziękuję! Pozdrowienia dla czytelników i redakcji BeInCrypto Polska!
– – –
Tomasz Limiszewski
Dyrektor operacyjny i współtwórca pierwszej legalnej platformy kryptowalutowej w Polsce – BitClude.com. Na rynku fintech aktywny od 2011 roku. Ekspert rynku kryptowalut. Powszechnie znany ze swojego otwartego podejścia do łączenia tradycyjnego systemu finansowego z najnowszymi technologiami. W wypowiedziach podkreśla zawsze dwa istotne elementy – konieczność ciągłej edukacji oraz równych zasad gry rynkowej dla wszystkich użytkowników. Zasady te sam odnalazł w Bitcoinie.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
