Wróć

Bisq padł ofiarą ataku hakera

sameAuthor avatar

Napisane i zredagowane przez
Dawid Paluch

08 kwiecień 2020 15:05 CET
Zaufany

Zdecentralizowana giełda kryptowalut Bisq musiała zawiesić transakcje na swojej platformie. Wszystko przez usterkę w zabezpieczeniach. Handel ma zostać wznowiony po naprawieniu defektu.

Od kilku lat trwa dyskusja, co jest lepsze: scentralizowane, czy zdecentralizowane platformy wymiany kryptowalut. Niedawno Vitalik Buterin, współtwórca Ethereum, wzywał do powstania zdecentralizowanej giełdy (DEX), która zasypałaby przerwy między różnymi blockchainami. Nic nie powiedział on jednak o Bisqu, który wydaje się być jednym z liderów branży.

Sponsored
Sponsored

Krytyczna luka w zabezpieczeniach

Zdecentralizowana giełda P2P poinformowała wczoraj o dziurze w zabezpieczeniach.

https://twitter.com/wiz/status/1247592498202988544

Giełda po chwili potwierdziła to na oficjalnym Twitterze i dodała, że apeluje do wstrzymania handlu. Dodano jednak, że można obejść tę awarię i tradować dalej, ale ze względu bezpieczeństwa nie jest to zalecane.

Cały problem wyjaśniono we wpisie na blogu i obiecano, że usterka zostanie usunięta w ciągu kilku godzin. Po dłuższej chwili dodano, że nawet już istniejące wymiany zostały zatrzymane i zostaną skompletowane dopiero po dodaniu łatki. Poprawka ma nosić tytuł v1.3.0.

Sponsored
Sponsored

Złośliwy atak hakera

Choć obiecywano rozwiązanie problemu w ciągu kilku godzin, dopiero po ponad 24 godzinach giełda opublikowała oświadczenie, w którym wyjaśniła całą sprawę.

Jak się okazało, cała akcja to efekt ataku hakera próbującego skraść kryptowaluty od użytkowników zdecentralizowanej platformy. W oświadczeniu napisano:

“Wiemy o skradzionych 3 bitcoinach (BTC) i 4000 monero (XMR) od 7 różnych ofiar. To udało nam się dotychczas ustalić. Jedynym rynkiem, który ucierpiał był XMR/BTC. Wszystkie kradzieże nastąpiły w ciągu ostatnich 12 dni”.

Wszystko przez zmieniony protokół wymiany wprowadzony pod koniec października 2019 roku. Wtedy poprawiono decentralizację giełdy poprzez usunięcie arbitrów transakcji. Oszustwo z ostatnich dni wynika więc ze sposobu przeprowadzania transakcji, a nie sposobu przechowywania środków przez giełdę (jest to zupełnie normalne, bo Bisq jest giełdą P2P i nie ma takowego wabika na złodziejów).

Władze giełdy potwierdziły, że usterka została już naprawiona poprzez wypuszczenie łatki Bisq v1.3.0. Jak podkreślono w oświadczeniu, jest to bezprecedensowa sytuacja, bo Bisq w ciągu 4 lat ani razu nie musiał zaciągać wajchy “safe mode”.

Zastrzeżenie

Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.