Banki w Europie masowo ostrzegają przed hakerami. Wzmożone w ostatnich miesiącach ataki powodują, że instytucje sugerują wypłacanie zapasu gotówki. Jednak polskie oddziały banków na ten temat milczą.
Nie od dziś wiadomo, że zdecentralizowane sieci blockchain są dla środków bardzo bezpieczną przystanią. Jednak w przypadku centralnych serwerów banków, pomimo ogromnych zabezpieczeń, sprawa może wyglądać inaczej. Dlatego też hakerzy widzą w tym potencjał na przeprowadzenie ataku.
Cyberataki mogą paraliżować sektor bankowy
W ostatnich miesiącach odnotowano sporą ilość ataków hakerów na europejskie banki. Z tego też powodu, w obawie o bezpieczeństwo środków, niektóre instytucje w Europie ostrzegły swoich klientów. Banki centralne w Holandii oraz Szwecji zaleciły wypłatę gotówki na wypadek utraty do niej dostępu online. W Polsce jednak próżno szukać ostrzeżeń. Jest to wynik zaufania do swoich zabezpieczeń, czy może bardziej wynik ignorancji?
Pod koniec zeszłego roku Holenderski Bank Centralny wydał ostrzeżenie dla swoich obywatel, w którym zasugerował trzymanie części swoich środków w domu w gotówce. Jest to efekt obawy przed atakami na lokalne struktury płatności. Według tego banku, Holandia jest szczególnie wrażliwa na rosnące napięcia geopolityczne, ze względu na zależność od handlu międzynarodowego. Według holenderskich ekspertów, wystarczy wypłacić 200-500 EUR, aby być spokojnym przez krótki okres.
Polskie banki bezpieczniejsze?
Jak sprawa wygląda w Polsce? Próżno szukać jakichkolwiek ostrzeżeń od instytucji finansowych. Jeśli już takie się pojawiają, to są to standardowe ostrzeżenia przed phishingiem, które nie są zaawansowanym atakiem na serwery bankowe. Na szczęście, na łamach serwisu fakt.pl pojawiła się wypowiedź dr Tadeusza Białka – prezesa Związku Banków Polskich. Dotyczy ona sytuacji, w jakiej aktualnie są polskie banki i Polacy.
“Nasza sytuacja różni się od sytuacji kolegów bankowców z państw Europy Zachodniej, ponieważ, w mojej ocenie, jesteśmy znacznie lepiej przygotowani jako sektor bankowy. To właśnie ten sektor był bezpośrednio dotknięty częściowymi atakami, które, w momencie rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę, były także kierowane przeciwko Polsce”
Ta optymistyczna wypowiedź dr Białka powoduje, że klienci polskich banków mogą czuć się spokojniejsi. Z ust eksperta pada również opinia, że nie ma konieczności do alarmowania klientów i masowego wypłacania gotówki. Jednak mowa tutaj o atakach hakerskich, a polskie banki mają taką przypadłość, że lubią na pewien okres wyłączyć swoje usługi.
Taka sytuacja miała miejsce pod koniec listopada, kiedy największe polskie banki masowo informowały o przerwach w swoich usługach. Jak informowaliśmy półtora miesiąca temu, banki takie jak mBank, PKO BP czy ING bywały niedostępne dla swoich klientów. Przerwy techniczne czy usprawnianie systemu powodowało, że klienci mogli nie mieć dostępu do swoich środków nawet na kilka dni.
Zatem niepotrzebne wcale ataki hakerskie, aby utrudnić klientom korzystanie z pieniędzy na koncie w banku. Dlatego rozsądnym by było, niezależnie od ostrzeżeń, posiadać przynajmniej część swojego kapitału w fizycznej gotówce. Na szczęście duża ilość kryptowalutowych inwestorów zdaje sobie z tego sprawę i woli trzymać środki w gotówce, niż w bankach.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
