21-letnia Flavia Mazur, studentka gdańskiej Akademii Muzycznej i członkini lwowskiej orkiestry, znalazła się w koszmarnym areszcie w Grudziądzu w siódmym miesiącu ciąży.
Na pierwszy rzut oka, opowieść kobiety mogłaby wydawać się zbyt surrealistyczna, aby była prawdziwa. Niemniej jednak, ta historia jest w pełni autentyczna. Rzuca światło na fundamentalne kwestie, takie jak niesprawiedliwe traktowanie i naruszanie podstawowych praw człowieka w Polsce. Z pozoru standardowa czynność na giełdzie – sprzedaż kryptowalut okazała się preludium do prawdopodobnie najgorszego miesiąca w życiu kobiety.
Dramat 21-letniej, ciężarnej kobiety
W kwietniu 2023 roku Flavia została zatrzymana przez policję w swoim gdańskim mieszkaniu. Nie była to jednak typowa sytuacja dla funkcjonariuszy prawa. Policjanci weszli do jej mieszkania wcześnie rano, informując krzykiem kobietę o zatrzymaniu. W tym samym momencie Flavia poinformowała ich, że jest w ciąży. Słowa te nie zmieniły jednak negatywnego stosunku policjantów do kobiety.
Obydwoje, Flavia i jej mąż Andrzej, którzy również są muzykami, interesowali się kryptowalutami. Andrzej rozpoczął inwestowanie w kryptowaluty podczas okresu pandemii, gdy stracili źródło swoich dochodów, a Flavia dołączyła do niego dwa lata później. Dokonywali inwestycji na giełdzie Binance, która działała legalnie w Polsce i wymagała od swoich użytkowników potwierdzenia miejsca zamieszkania, dostarczenia danych z dowodu osobistego oraz zdjęcia potwierdzającego ich tożsamość.
Flavia, będąc przewożoną z nad morza do Warszawy przez policję, nie otrzymała żadnego jedzenia. Na komendzie w Warszawie zaproponowano jej jedynie owoce, aby “zabić głód”. Nie wiedziała, dlaczego jest tam przetrzymywana, a jej żądania posiłku zostały całkowicie zignorowane. W tamtym momencie nie miała nawet świadomości, że wszystko co najgorsze, dopiero przed nią.
Niefortunna sprzedaż kryptowalut
Flavia została oskarżona o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i trafiła do aresztu. Jednak zarzuty były słabo udokumentowane, a śledczy nie mieli solidnych dowodów na potwierdzenie jej winy. Adwokat Flavii podkreśla, że prokuratura nie miała solidnych dowodów na jej winę, a zarzuty opierały się na przypuszczeniach i domysłach.
W sprawie rozchodziło się głównie o sprzedaż kryptowalut Agacie C. o wartości 10 tys. PLN na platformie Binance 12 marca. Kobieta ta padła ofiarą ofiarą szajki oszustów, którzy w sprytny sposób wodzili ją za nos obiecując ogromne zyski z różnych inwestycji. Równolegle, posiadając dostęp do jej konta bankowego, zdołali zapożyczyć się w kilku bankach na duże kwoty.
Ciężarna kobieta podczas zeznań przedstawiła organom ścigania, w jaki sposób działają oszuści podczas wyłudzania pieniędzy. Świadomość i wiedza Flavii w tym zakresie została wykorzystana przeciwko niej. Obrońca kobiety skomentował to w następujący sposób:
“Flavia wytłumaczyła, w jaki sposób oszuści najczęściej naciągają swoje ofiary. A prokuratura uznała, że skoro ona tyle wie, to sama za tym wszystkim stała. To jest jakiś absurd! Przecież to wiedza powszechnie dostępna na stronach instytucji zwalczających oszustwa”
Sąd zdecydował o osadzeniu jej w areszcie na dwa miesiące przed spodziewanym terminem porodu. Według wielu komentatorów podejście sądu było wysoce niesprawiedliwe i pozbawione rzetelności. Tym bardziej biorąc pod uwagę brak konkretnych dowodów w sprawie.
Tragiczna sytuacja ciężarnej kobiety
Flavia trafiła do aresztu w Grudziądzu, który stanowi jedno z najtrudniejszych miejsc dla kobiet w Polsce. Opisywała warunki panujące w tym areszcie jako absolutnie okropne, podobnie jak wiele innych kobiet, które miały w nim przebywać.
W areszcie musiała stawić czoło różnym trudnościom i upokorzeniom, włącznie z absurdalnym żądaniem stania na baczność, pomimo że była w zaawansowanej ciąży. Jednak po długim miesiącu w areszcie, w końcu sąd podjął decyzję o uwolnieniu jej. To był kulminacyjny punkt dramatu Flavii.
W lipcu przyszła na świat jej syn, jednak sam poród był pełen trudności i wyczerpania. Mimo że jest na wolności, walka o sprawiedliwość wciąż trwa. Jej mąż nadal przebywa w areszcie, a zarzuty wobec nich nadal są zagadką.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.