W świecie kryptowalut wiele dzieje się jednocześnie, a najnowsze nagranie Andrzeja z “Dziennej Dawki Dyskomfortu” pokazuje to wyjątkowo jasno, zwłaszcza gdy w centrum pojawia się Saylor. W swoim filmie opowiada o instytucjonalnej adopcji Bitcoina, ale też o zagrożeniach, które wielu początkujących zwyczajnie bagatelizuje. Podkreśla, że gra toczy się o ogromne pieniądze, a niektóre działania największych banków są wymierzone w Strategy (MicroStrategy).
To dobry moment, aby spojrzeć szerzej na całą sytuację i zrozumieć, dlaczego te wydarzenia mogą zmienić układ sił na rynku.
SponsoredVanguard i instytucje wchodzą w Bitcoina – Saylor patrzy, jak zmienia się układ sił?
Instytucjonalny świat finansów zmienia nastawienie wobec Bitcoina, co dobrze widać na przykładzie giganta Vanguard. Firma z aktywami o wartości 10 bln USD jeszcze niedawno zapowiadała, że nigdy nie dotknie cyfrowych aktywów. Dziś dodaje na swoją platformę ETF-y od BlackRocka i innych emitentów. Ta zmiana otwiera drogę do ich własnego produktu, który najpewniej wkrótce się pojawi.
Andrzej zwraca uwagę, że odejście starego anty-bitcoinowego CEO symbolicznie zburzyło ostatnią barierę oporu. Pomiędzy tymi wydarzeniami widać rosnącą akceptację nie tylko ze strony Vanguard, ale też JP Morgana. To sygnał, który dla wielu inwestorów oznacza szybki wzrost adopcji. Jednak początkujący powinni pamiętać, że za każdą taką zmianą stoi chłodna kalkulacja, a nie emocje.
W nagraniu pojawia się prosty wniosek: instytucje nie wchodzą do gry z poczucia misji, ale z chęci kontrolowania kapitału. Dla wielu początkujących może to być zaskakujące, lecz takie jest DNA klasycznej finansjery. Wchodzą dopiero wtedy, gdy wiedzą, że mogą na tym przejąć część rynku. Dlatego proces adopcji nie oznacza, że rynek staje się bardziej bezpieczny.
“Wielki short” na MicroStrategy – banki celują w Saylora
Andrzej szczegółowo opisuje zakulisowe działania największych instytucji (prawdopodobnie JP Morgan i Morgan Stanley) wobec Strategy. Wskazuje, że cały proces rozpoczął się w maju 2025, kiedy Jim Chanos publicznie podważył fundamenty spółki. Zaraz po tym banki zaczęły podnosić margin requirements, co automatycznie zwiększyło presję na akcjonariuszy. Dodatkowo nad spółką zawisł dokument MSCI dotyczący wykluczania firm z ponad 50% aktywów w krypto z indeksów.
Później nastąpiła seria zbiegów okoliczności, które wyglądały na zaplanowaną operację. W dniu startu ich własnego produktu opartego o IBIT od BlackRocka pojawiły się kolejne ostrzeżenia o „ryzykach MSTR”. W efekcie wiele osób zaczęło panikować i sprzedawać swoje akcje. Andrzej twierdzi, że jest to typowa zagrywka mająca wypłoszyć słabsze ręce i skierować kapitał do ofert bankowych:
Sponsored“No to jest ewidentnie wielki short, taki zorganizowany atak na Strategy, żeby tę firmę po prostu zniszczyć albo przynajmniej mocno osłabić i przejąć ten kapitał, który tam płynie, do swoich produktów.”
MicroStrategy trzyma obecnie 650 000 BTC, czyli aż 3% całej podaży. Firma ma też miliardy USD w gotówce, co pozwala wypłacać dywidendy bez sprzedawania Bitcoina. To wytrąca kluczowy argument szorterom. Andrzej podkreśla, że spółka jest mocno niedowartościowana, bo obecna wycena rynkowa nie pokrywa wartości samych bitcoinów na jej bilansie. W jego ocenie Saylor nadal kontroluje sytuację.
Self-custody, Tether i pułapki rynku – czego początkujący się nie spodziewają
Andrzej od lat powtarza, żeby nie ufać custodialnym rozwiązaniom i tym razem podkreśla to równie mocno. Ilość Bitcoinów na giełdach spadła z 3 mln do około 2 mln w niecały rok. To pokazuje, że inwestorzy uczą się samodzielnego przechowywania środków. Sytuacja ta wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo sieci i redukuje ryzyko masowych likwidacji na giełdach.
W nagraniu pojawia się też wątek Tethera, który od 10 października 2025 wydrukował około 19 mld USDT. Firma ma 181 mld aktywów i 174 mld zobowiązań, co daje 7 mld nadwyżki. W rezerwach znajduje się 10 mld w BTC oraz 13 mld w złocie i metalach. Andrzej stwierdza, że nawet w razie bank runu zabraknie 34 mld płynności, ale ogólny bilans wygląda solidnie.
Dodatkowo podkreśla, że:
- Bank of America rekomenduje 4% ekspozycji na Bitcoina,
- prezydent Karol Nawrocki zawetował restrykcyjną ustawę krypto,
- adopcja instytucjonalna rośnie szybciej niż zakładano.
Czy to oznacza, że Bitcoin jest już „bezpieczny”? Andrzej wyjaśnia, że nie, ponieważ instytucje wciąż prowadzą swoją grę i starają się dominować rynek. Dodaje także, że obecna cena nie powinna nikogo niepokoić, ponieważ „cena kłamie, a adopcja rośnie”, co w jego ocenie najlepiej pokazuje kierunek długoterminowego trendu. Podkreśla również, że choć Saylor jest celem zorganizowanego ataku, jego strategia nadal działa, ponieważ kontroluje ogromne zasoby BTC.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.